DZIESIĘĆ POWODÓW DLA KTÓRYCH WARTO ROBIĆ PRAWO JAZDY (zwłaszcza kategorii A, ale też i B) w AC ACADEMY czyli u Adama Cieślaka
1. Jest to kuriozalne, że w całym Szczecinie jest tylko jedna szkoła jazdy w której
instruktorami są motocykliści!!! O tym że
można uczyć jeździć na motocyklu nie umiejąc samemu jeździć już pisałam. Instruktorzy jazdy zarówno motocykla jak i samochodu w tej szkole to kierowcy-pasjonaci. A wiadomo, podobnie jak w szkole, że
nauka od kogoś kto uwielbia swoją dziedzinę jest stokroć przyjemniejsza i efektywniejsza.
2. Adam ma
GIGANTYCZNĄ wiedzę i DOŚWIADCZENIE które potrafi przekazać, a nie tylko wiedzę teoretyczną jak w większości innych szkół. Ten kto sam umie, nauczy dużo więcej niż ten, który zna temat tylko z teorii.
3. W mieście instruktorzy jeżdżą motocyklem najpierw przed kursantem, po jakimś czasie za nim, dzięki czemu kursant
uczy się przez naśladowanie, a nie tylko przez instruktaż. Jest to też
dużo bezpieczniejsze, gdyż w sytuacji niebezpiecznej instruktor ma większe możliwości ochronić kursanta - historia zna takie przypadki.
4. Kursant szkolony jest, teoretycznie i praktycznie, nie tylko pod kątem egzaminu ale przede wszystkim rzetelnie uczy się jeździć,
tak aby poradził sobie w prawdziwym życiu!
5. Gdy popełniałam błędy byłam traktowana z
cierpliwością, instruktorzy nie dostresowywali mnie (i tak już przerażonej) - przeciwnie, potrafili wesprzeć moralnie. Nawet Madi
nie krzyczała na mnie, a słowo daję, było za co.
6. Instruktorzy doradzą jak wybrać odpowiedni kask, ubiór,
jaki kupić motocykl. Adam pomógł mi przy zakupie
mojej umiłowanej Małej (Hondy)
7.
Wykłady prowadzone przez Adama (dla kat. A i B) zamiast nudnego obowiązku są pasjonujące i pełne humoru (tak to jest
gdy ktoś opowiada o czymś co naprawdę kocha...)
8. Każdy z instruktorów jest
niepowtarzalną i fascynującą indywidualnością.
(A Madi do tego jest piękna... :-)
9. Instruktaż z
pierwszej pomocy bardzo ciekawie poprowadzony - równie fajne zajęcia z tego zakresu miałam tylko u ratowników tatrzańskich.
10. And last but not least:
Sprawy biurowe, formalne i organizacyjne załatwiane
zawsze elastycznie i sympatycznie, tak aby to kursant był zadowolony!
I 11. (nikt nie spodziewał się hiszpańskiej inkwizycji.) Szkoła Adama dysponuje ośmioma motocyklami. Większość innych ma tylko jeden - egzaminacyjny, albo i nawet nie, zajeżdżony na maxa. Dzięki temu że
jeździłam na różnych maszynach byłam w stanie określić jaki typ motocykla mi odpowiada, czy po examinie chcę mieć chopper, ścigacz czy naked.
Po kursie w
AC ACademy ja, beztalencie, zdałam za pierwszym razem examin na motocykl. Adam nauczył mnie też w końcu
prowadzić samochód (bo prawko zrobiłam jeszcze w liceum, ale jeździć nie umiałam). Ania instruktorka samochodu nie tylko uwielbia motoryzację - ona też
lubi uczyć i potrafi przekazać swą wiedzę. To jest bezcenne.