środa, 10 października 2012

Coś być musi, do cholery, za zakrętem :-)

Gdyby mi 1,5 miesiąca temu ktoś powiedział, że będę się zajmować dziennikarstwem sportowo-motoryzacyjnym, to bym pomyślała że spadł z konia (mechanicznego).

Nigdy nie wiadomo co życie przyniesie :-)

Pierwszy z cyklu felietonów na MotoRmanii - tematy będą różne, nie tylko podróżne:-)
MotoRmania - to przesympatyczni ludzie. Więc czuję że będzie to arcyciekawa przygoda, bo nieważne co się robi, ale z kim się robi. Odwiedzajcie ten portal.  Można mnie śledzić tutaj


Komentator zawodów MotoGymkhana na OldtimerbazaR, Wrocław, 30.09. Foto by Aleksandra

3 komentarze:

  1. No pięknie, tu gazeta, tam radio, siam film... Tylko czekać na Twój szoł w tiwi... Kariera w mediach się rozwija. Autografy, wywiady, wizyty w zakładach pracy... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja się zastanawiałam kto tak wyjątkowo sensowny i rzeczowy art. do GS24 napisał :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Pacia, tak się Ciebie dobrze czyta, że nawet ja niemająca z motorami wiele wspólnego czuję to siodełko i ten wiatr i te wszystkie widoki znad kierownicy...

    OdpowiedzUsuń