Jeden z czytelników zarzucił mi brak profesjonalizmu, bo przecież kierowca sam sobie olej powinien sprawdzać a nie robić to na warsztacie... ja mu na to: "To tak jak z kolacją w restauracji albo gotowaniem w domu. Umiem sama
zrobić obiad tak samo jak sprawdzić olej, i to często równie dobrze jak w
knajpie/warsztacie. Ale w knajpie/warsztacie lepsza atmosfera niż w
domu, lepszy wystrój wnętrza, lepsze towarzystwo... i można obskoczyć
extrasy, jak odpowietrzenie hamulców..." - właśnie, atmosfera
Motocombo i towarzystwo Bodzia, Smelki i Tomka jest wartością samą w sobie. A wyostrzony hebel już pół km za warsztatem okazał się kluczowy w sytuacji gdy puszka zmieniła pas nie dając kierunku...
Cały artykuł na MotoRmanii, zapraszam :-)
|
Smelka ostrzy mi hebelka |
|
Bodek rżnie tytan |
|
Lubricant od SJD Pro Tech - polski producent chemii motocyklowej |
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz